Loading...

Strzyżewo na przestrzeni dziejów


Strzyżewo na przestrzeni dziejów

           

            Teren dzisiejszego Strzyżewa już przed wielu laty przyciągał mieszkańców. Na terenie wsi znaleziono kamienną siekierkę w kształcie kopyta szewskiego z młodszej kultury ceramiki wstęgowej około 2000 lat p.n.e. oraz dwie uszkodzone siekierki kamienne typu północnego, ocenione przed wojną przez pracowników Muzeum Przedhistorycznego w Poznaniu na kulturę ceramiki sznurowej – również około 2000 lat przed Chrystusem. Znaleziono z IX w. naszej ery liczne skorupy i kości zwierzęce oraz przepalone kamienie z osady wczesnohistorycznej.[1]

            Wieś pojawiła się w danych już z 1461r. „Stanisław Zbąski, posiedzicie Zbąszynia, zamienił, leżące między Strzyżewem a Lutolem Mokrym, jezioro Chrónicę (jezioro Lutolskie) na Zakrzewo i Belęcin, posiadłości klasztoru paradyjskiego, dopłaciwszy 200 zł węg”[2]

            W roku 1580 było w Strzyżewie 6,5 łanów osiadłych, półłanek roli i 5 zagród. Rok później właścicielka Zbąszynia Anna Ciświcka sprzedała borowinę kmieciowi ze Strzyzewa Filozofowi, okazując w ten sposób wdzięczność za pożyczone od niego pieniądze na pogrzeb swego męża.[3]

            W 1613r. Abraham Ciświcki, właściciel Zbąszynia, kazał wozić cegłę z cegielni przy wsi Strzyżewo, na budowę kościoła św. Krzyża w Zbąszyniu. W roku 1710 grasowało w Zbąszyniu morowe powietrze, które prawdopodobnie objęło też Strzyżewo. Zmarło wtedy około 50 ludzi, zostali oni pochowani na terenie przyszłej restauracji Trauera, przy budowie, której znaleziono liczne szkielety.[4]

            Cieśla ze Strzyżewa Marcin Haderek w 1720r. ukończył budowę kościoła św. Krzyża w Zbąszynie. 1729r – „ Około tego roku, za czasów Garczyńskich osiedlają się w Strzyżewie koloniści niemieccy. niemieccy aktach gminnych jest notatka z roku 1843, że przywilejem nadanym przez Garczyńskich 5 lutego 1729 roku, ciążyły na posiadłościach w Strzyżewie zobowiązania: Gospodarze do zamku w Zbąszynie płacili na św. Marcina czynsz w naturze i gotówce oraz byli zobowiązani myć i strzyc pańskie owce.”

            Z datą 1761 istniała mosiężna pieczęć singlowa z napisem: Sigel Comunit Strzyżewo. W jej środku był wyryty duży snop zboża i dwa małe. W tymże roku sołtysem wsi był Martyn Lechem.

            W przywileju z 1765r. Stefan Garczyński zezwalał garncarzom zbąszyńskim kopać glinę na należącym do Furcherta gruncie strzyżewskim, natomiast przywilejem z 8 stycznia 1771r. Garczyński nadał Eliaszowi Szmydtowi gospodarstwo na własność, po wieczne czasy. Dokument ten wymieniał też nazwy pól: Ostrowie, Dębina, Kozły, Kowły, Kąpowa Łąka, Niewodz, Strzeżewskie Holendry, Na Pławiu.[5]

           Pierwsza wzmianka o szkolnictwie w Strzyżewie pochodziła z 1808r. ,,W Strzyżewie gospodarzy mało, nie stać ich na nauczyciela” i dotyczyła szkoły katolickiej. Po Garczyńskich w 1820r. Strzyżewo przeszło w ręce Wiktora Bronikowskiego i jego żony Aleksandry z Garczyńskich. W 1827r. po śmierci Bronikowskiegp sprzedał Strzyżewo baronowi Gerszdorfowi rezydującemu w Nowymdworze. Z roku 1828 pochodzi wzmianka o krawcu Speralskim z Łomnicy, który był pierwszym nauczycielem szkoły katolickiej (18dzieci) i pobierał rocznie 15 talarów.[6]

W roku 1834 Nowydwór zrzekł się czynszu w naturaliach i pracy. Od tej chwili Strzyżewo płaciło rentę do Nowegodworu, jednocześnie gmina Strzyżewo wymogła na właścicielu, że musiał on dostarczyć drzewa na budowę mostu na Obrze i zezwolić na grabienie ściółki w lasach.[7]

W 1840r. uczyli w Strzyżewie Gaertig i Petzelt. W roku 1846r. były w Strzyżewie 3 całe gospodarstwa, 19 półgospodarstw, 7 zagród i 19 małych posiadłości. W owym czasie wieś liczył 60 dymów, posiadała 413 mieszkańców i należała do Nowegodworu, którego właścicielami byli Fryderyk Funkie i Fryderyk Wilke.[8]

Nauczyciel szkoły katolickiej Józef Gartig, jednak pewnej nocy uciekł ze Strzyżewa i w zaistniałej sytuacji rok później nauczycielem został Leopold Maliński, a po upływie kolejnych czterech Petzelt. W 1867r. ,,Ze względu na podupadający budynek szkoły katolickiej i 12 dzieci, złączono obie szkoły wyznaniowe w jedną, z zastrzeżeniem, że dzieci katolickie będą pobierały tygodniowo cztery lekcje religii katolickiej. Nauczycielem złączonych szkół był August Kirschke, ewangelik. W 1833r. gmina Strzyżewo  zwolniona została od płacenia mesznego na rzecz kościoła katolickiego w Zbąszyniu.”[9]

Trzy lata później spaliło się 8 zabudowań gospodarskich, a w 1888r. wybudowano nowy budynek szkolny. W kolejnym roku August Kirschke obchodził 50 lecie pracy nauczycielskiej i w tymże roku przybył drugi nauczyciel Ernest Szmid. W roku roku 1900 utworzono pierwszą w powiecie międzyrzeckim szkołe rolniczą. Strzyżewo było całkowicie uzależnione w tym czasie od Zbąszynia, w którym znajdował się urząd pocztowy, Urząd Stanu Cywilnego, parafia katolicka, parafia ewangelicka, sąd okręgowy i okręg komisarski.[10]

W 1901r. uczęszczało do szkoły 231 dzieci: 221 Niemców, 6 Polaków, 5 rodzin z polsko-niemieckich, 191 ewangelików i 41 katolików. W roku następnym wybudowaną drugą szkołę o dwu izbach szkolnych i dwu mieszkaniach dla nauczycieli, kosztem 21.311 marek. Koszta pokrył dar cesarski (14.900 marek) oraz kwota uzyskana ze sprzedaży handlarzowi Lehmannowi starej szkoły w środku wsi (6.500 marek). Szkołą kierował Herse, a drugim nauczycielem był Krogull.[11]

Około 1903 roku rozpoczęto w Strzyżewie uprawę wikliny amerykańskiej. Trzy lata później nauczyciel Fitzner odesłany został do zakładu dla obłąkanych pod Berlinem; w tymże roku założono telefon.

            W roku 1908 przy linii kolejowej Zbąszyn – Międzychód powstaje stacja kolejowa w Strzyżewie, w 1909r. założona zostaje Ochotnicza Straż Pożarna, a w 1912r. otwarta została agencja pocztowa.[12]

            I wojna światowa spowodowała mobilizację 191 obywateli strzyżewskich (poległo 28). Po zakończeniu wojny w obliczu zagrożenia polskim powstaniem w 1918r. w Strzyżewie usadowił się Grenzschutz. Niestety, nie udał się Polakom atak na Zbąszyń w nocy z 10 na 11 stycznia 1919r. Przyczyną tej porażki były m.in. nieudane próby zdobycia Strzyżewa i mostów kolejowych, a powstańcy z dużymi stratami wycofali się do Łomnicy. 18 czerwca, czyli już po zawieszeniu broni Grenzschutz zastrzelił z góry strzyżewskiej 16 letnią Jadwigę Kaniównę, córkę gospodarza Franciszka Kani, która pracowała w polu.[13]

            W latach 1919/20 Strzyżewo otrzymało oświetlenie elektryczne. Podobnie jak Zbąszyn w 1920r. Strzyżewo wróciło do Polski, a wieś zajęło wojsko polskie. Miejscową szkołę rozłączono na polską katolicką i niemiecką ewangelicką. W kwietniu 1921r. przybył nowy nauczyciel Schvefinius Gothlieb (uczył w Strzyżewie do 1928r.). Zlikwidowana przez Niemców w 1846r. szkoła katolicka została reaktywowana. 3 lutego 1920r. 19 dzieci, które pragnęły szkoły polskiej zostało wykluczonych ze szkoły ewangelickiej i nie chodziło do szkoły aż do 18 paźdiernika 1920r. Tego dnia władze oświatowe powierzyły szkołę katolicką Marii Matysiakównie. 23 uczniów pobierało naukę w klasie zachodniej szkoły ewangelickiej, gdyż stara szkoła przeznaczona na szkołę katolicką była jeszcze zajęta przez polskie wojsko, które opuściło wieś 23 pażdziernika 1921r. Po Marii Matysiakównie (18.10.1920 – 24.06.1922) w szkole katolickiej uczył Franciszek Kaczmarek (01.08.1922 – 01.10.1923), następnie Helena Reymanówna (01.11.1923 – 31.07.1926), a od 1 sierpnia 1926r. Jan Tomiński, który poślubił swoją poprzedniczkę.

            Dekretem z 6 września 1928r. inspektor szkolny połączył szkołę katolicką i ewangelicką w jedną publiczną szkołę powszechną z osobnym oddziałem niemieckim. Obok Tomińskiego drugą posadę objął Rudolf Wiese z Paproci, który poprzednio zatrudniony był w Prądówce.[14]

            W tym samym roku odnowiono most na Obrze oraz usunięto rogatkę i zniesiono opłatę mostową na rzecz Nowegodworu. Obchodząc uroczyście 10-lecie odrodzonej Polski uczniowie zasadzili pamiątkową lipę na dziedzińcu szkolnym, a dąb pamiątkowy przy grobie powstańców poległych nad torem kolejowym zasadzili gospodarze Fr. Kromski i Br. Kania natomiast nad miejscem, gdzie byli pochowani dwaj powstańcy, umieszczono tablicę pamiątkową.[15]

16 wrzesnia 1928r. obchodzono Dzień Dziecka. „Wieczorem wsiadły dzieci do wielkiej łodzi i płynęły do p. Zimmermana do mostu, na którym była zgromadzona ludność Strzyżewa. Łódź oświetlona była lampionami. Straż bezpieczeństwa trzymała ochotnicza straż pożarna ze Strzyżewa.

Z pochodniami zapalonymi, obok wielkiej łodzi płynęły dwie małe łódki ze strażakami.

Most był oświetlony ogniami kolorowymi. Dzieci ze śpiewem przypłynęły do mostu. Tu przemówił do dzieci naczelnik gminy Błochowiak oraz członkowie rady szkolnej Kalibubka i Kania(po niemiecku). Do zgromadzonych dzieci przemówił także nauczyciel Tomiński. Po odśpiewaniu „Boże coś Polskę” odpłynęły dzieci do domu”.

            Miesiąc wcześniej w sierpniu usunięto płot rozdzielający samodzielne dotąd szkoły, połączono też ogrody: katolicki i ewangelicki. 15 sierpnia Tomiński wprowadził się do dawnej szkoły, ewangelickiej, a w byłej szkole katolickiej zamieszkał Wiese. Dzieci podzielone zostały na dwa oddział polski i niemiecki. W każdym oddziale były dwa kompety, a w komplecie dwa oddziały. Nauka odbywała się według, systemu szkoły jednoklasowej. Wspólną naukę oba oddziały miały w gimnastyce, rysunkach, robotach i przyrodzie. Odbywały się one w obu językach.[16]

            W roku 1929 zbudowano nową sikwiarnię, a rok później powstał Oddział Związku Strzeleckiego. W 1931r. odbył się drugi powszechny spis ludności. Wykazał on, że Strzyżewo zamieszkuje 875 osób, z tego mówiących po polsku 428, mówiących po niemiecku 447, dzieci polskich 151, niemieckich 97, katolików 462, ewangelików 413. W Strzyżewie komisarzami byli: Jan Tomiński (starszy komisarz), Rudolf Wiese, Mateusz Wierzchach – naczelnik stacji, Franciszek Wachowiak – kierownik placówki straży granicznej.[17]

            „20 i 21 czerwca 1931 roku odbył się w Zbąszyniu 13 Zjazd Katolicki. Obecnin byli: kardynał prymas August Hlond, gen. Józef Haller, wojewoda R Raczyński i inni. Zjazd był poświęcony wychowaniu młodzieży. W przywitaniu J. E. ks Prymasa wzięły udział m. in. Dzieci szkolne ze Strzyżewa. Wraz z innymi utworzyły one szpaler od hotelu Felnera do Strzelnicy. 20 czerwca na raut zaproszone zostało nauczycielstwo parafii. Udział wzięli: Smerda z Łomnicy, Just z Zakrzewa, Młynarczyk ze Stefanowa i Tomiński ze Strzyżewa.”

            22 czerwca 1932r. mniejszość niemiecka obchodziła 100-letnią rocznicę śmierci Goethego. Referat wygłosił nauczyciel Folianty z Przychodzka, a Wiese przygotował śpiew. Natomiast na konferencji rejonowej w Strzyżewie Tomiński przeprowadził lekcję na temat hodowli jedwabników (prowadził pierwszą w Strzyżewie hodowlę tych owadów).[18]

            W dniu 22 czerwca 1933r. odbyło się „Święto morza”. Dzień poprzedzający tę uroczystość, wieczorem, palono ognie na grodzisku i górze strzyżewskiej, jako ognie ostrzegawcze – wara Niemcom od polskich granic. Sam dzień uroczystości o godz. 5 wieczorem ruszył pochód z orkiestrą przez wieś na most nad Obrą. Brały w nim udział: dzieci szkolne z nauczycielami, straż pożarna, Oddział związku strzeleckiego, rada gminna (tylko Polacy), stowarzyszenie Młodych Polek i Stowarzyszenie Młodych Polaków. Słowo wstępne wygłosił kierownik placówki straży granicznej Wachowski, a referat o morzu kierownik Tomiński. Rezolucję odczytał sołtys Błachowiak, na koniec odśpiewano „Nie rzucim ziemi”. Po odśpiewaniu dzieci wrzuciły chorągiewki do wody. W uroczystości nie brała udziału mniejszość narodowa. Widocznie Hitler przewrócił im w głowie, łudząc się nadzieją, że wkrótce tu przybędzie.[19]

            11 grudnia 1933r. dzieci gospodarzy Szulca i Kupnego ze Strzyżewa Kolonii napotkały na drodze 6 dzików. Z obawy wróciły do domu, a przyprowadził je Kupke. Myśliwi miejscowi ruszyli na polowanie, a dziki tymczasem po lodzie na Obrze przeszły do Niemiec.

            15 marca 1934 roku w świetlicy Związku Strzeleckiego 125 osób wysłuchało wykładów:

1) Bernard Just – kierownik szkoły z Zakrzewka – Niemcy pod rządami Hitlera, a   Polska.

2) Adam Smerda – kierownik szkoły z Łomnicy – Gdańsk, a Gdynia.

3) Jan Tomiński – Śląsk dzisiejszy.

            16 kwietnia 1934r. w szkole odbyło się zebranie organizacyjne BBWR (Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem 1928-1935 – ugrupowanie polityczne sanacji, popierające J. Piłsudskiego). Zapisało się 28 członków, prezesem został Błachowiak, sekretarzem Guziołek, a skarbnikiem Migdałek. Natomiast 16 października w świetlicy odbyły się jawne wybory do Rady Gromadzkiej. Weszło do niej 8 Polaków i 8 Niemców. Na radnych gminy zbiorczej Zbaszyń           wybrano Jana Tomińskiego i Ottona Gutschego.[20]

            W 1933r. wywieziono ze Strzyżewa 131 wagonów po 10.000 kg, białej wikliny do następujących miejsc:

do Rudnik nad Sanem 45 wagonów, do Niemiec 50, Hamburga 15, Anglii 6, Szwecji 4, Gdańska 4, Stettin-Freibecirk 4, Szwajcarii 2, Czechosłowacji 1.[21]

            16 czerwca 1935r. miejscowa straż graniczna pobrała ziemię na kopiec marszałka Piłsudskiego: „Wieczorem tego dnia wszystkie organizacje wyruszyły wraz z dziećmi szkolnymi na granicę państwa w pobliże kamienia granicznego za Obrą. Organizacje ustawiły się w czworobok na udekorowanym polu. O godz. O której Marszałek zmarł, zapalono olbrzymie stosy drewna. Na trybunę wszedł komendant Wachowski i przeczytał rozkaz Komendy Głównej Straży Granicznej.

Potem nastąpiło pobranie ziemi.”

            24 stycznia 1936r. leśniczy majątku Łomnica zastrzelił Antoniego Kubika ze Strzyżewa. Leśnik napotkał Kubika przy dwu sarnach złapanych w sidła (Kubik trudził się kłusownictwem). Jednak był wysyłany przez straz graniczną na stronę niemiecką jako wywiadowca. Prawdopodobnie leśnik – Niemiec, wiedział o tym i celowo zabił Kubika.[22]

            1 wrzesnia 1937r. Rudolf Wiese został przeniesiony na stanowisko nauczyciela w Sokołowie (powiat pułtuski). Na jego miejsce przybył nauczyciel z Lewiczynka Edward Haupt. Na konferencji 16 września 1937r. Jan Tomiński domagał się urządzenia kursu wyrobów wikliniarskich, aby choć częściowo uniezależnić ludność polską od niemieckich pracodawców. Wszedł on tez w skład komitetu założycielskiego mającego utworzyć muzeum regionalne w Przyprostyni.

            „21 lutego 1938r. kurator Okręgu Szkolnego Poznańskiego dr Jakubowiec dokonał otwarcia tegoż muzeum. Więcej niż połowę wszystkich zbiorów zebrał Jan Tomiński. Wszystkie zbiory zebrane przez 11 lat zebrane w Strzyżewie tez przekazał. Rozgłośnia Polskiego Radia w Poznaniu na prośbę Tomińskiego ofiarowała 6 kwietnia 1938r. czterolampowy radioodbiornik typu Marconi na prąd”.[23]

10 maja 1938r. przeszło nielegalnie granice 29 Niemców ze Strzyżewa, w tym czworo dzieci szkolnych. Dwa tygodnie później przeszło granicę 2 czeladników piekarskich Loteurh i Dolhau oraz Rau – czeladnik kowalski.[24]

Bardzo często na łamach lokalnej prasy ogłaszał się Paweł Hohne ze Strzyżewa. „Wirówki dla gospodarzy i hodowców kóz. Wszelkie części zapasowe do wirówek, oliwy – Maszyna do szycia. Parowniki – Prasy.”[25]

            Strzyżewscy katolicy byli bardzo aktywni i ofiarni. Na Zjazd Katolicki 2 róża matek ofiarowała 10zł, 4 róża matek11zł, 1 róża matek 10zł, a 2 róża panien 8zł. Dla obsługi gości zjazdowych strzyżowianie dostarczyli 7 wozów.[26]

            Mieszkańcy Strzyżewa wspomogli budowę Domu Katolickiego w Zbąszyniu. Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej ofiarowało na ten cel za pierwszym razem 10zł, za drugim15zł, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej 5zł, 5 róża matek4zł, a Jan Matysiak 13zł.[27]

Katolickie stowarzyszenia młodzieży wystawiały w Strzyżewie przedstawienia. „Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej w Strzyżewie urządza w niedzielę dnia 18 marca br. (1934) u pana Trauera przedstawienie pt. „Cud nad Wisłą”.

 

 



[1] Wiadomości z Historji Regionalnej Obwodu Szkolnego Nowotomyskiego, Nowy Tomyśl 1934, s.25-26.

[2] Tamże, s 19.

[3] Tamże, s 19.

[4] Tamże, s 19-20.

[5] Tamże, s 20-21.

[6] Tamże, s. 21.

[7] Tamże, s. 21.

[8] Opisanie historyczno-statystyczne Wielkiego Księstwa Poznańskiego, Lipsk 1846, s. 270.

[9] Wiadomości… op. cit. s. 21-22.

[10] Tamże, s. 22.; J. Mycielski, Księga Adresowa wszystkich miejscowości w W. Ks. Poznańskim, Poznań 1902

[11] Wiadomości… op. cit. s. 22.

[12] Tamże, s. 22-23.

[13] Tamże, s. 23.

[14] Tamże, s. 23; Kronika szkoły katolickiej w Strzyżewie.

[15] Wiadomości… op. cit. s. 24.

[16] Kronika.

[17] Wiadomości s. 25; Kronika

[18] Wiadomości s. 25; Kronika

[19] Kronika.

[20] Kronika.

[21] Wiadomości, s. 25.

[22] Kronika.

[23] Kronika.

[24] Kronika.

[25] Tygodnik Parafii Zbąszyńskiej nr 9 z 4.03.1934r.

[26] Tygodnik nr 24 z 14.06.1931, nr 35 z 30.08.1931r.

<span style="font-size: 10pt; font-family: 'Times New Roman','serif'; mso-fareast-font-family: 'Times New Roman'; mso-ansi-language: PL